Znajomy myśliwy Tadeusz Swaryczewski zaprowadził mnie do niezwykłego monumentu schowanego głęboko wśród lasów w okolicach Rud Raciborskich na terenie pożarzyska sprzed ponad 20 laty. Kiedyś było to pewnie bardzo urokliwe miejsce, najprawdopodobniej polana, na której wzniesiono 123 lata temu bardzo bogaty piaskowcowy obelisk. Obecnie trudno odczytać intencje ofiarodawców, chociaż z dużą pewnością można się domyślać, że byli nimi właściciele Rud Raciborskich. Zawiera datę - 5 lipca 1890 oraz herb rodu Hohenlohe, do którego należała rodzina von Ratibor. W owym czasie Księciem (Herzog von Ratibor) był Wiktor I Maurycy. Budowla ta, bo trudno aktualnie nazwać ją kapliczką bądź krzyżem, gdyż nie można na niej dostrzec żadnych znaków sakralnych, musiała upamiętniać jakieś zdarzenie. Wydaje się, że dość dobrze zachowana z piekła pożaru, dziś wyraźnie czeka na swoje „odnalezienie”. /BN/
